Dziwne słowo: proliferacja

Dziwne słowo, które bezpośrednio wywodzi się z francuskiego prolifération, znaczy "mnożyć się". Dziś termin ten oznacza silne rozrastanie się czegoś, namnażanie, rozmnażanie się, gwałtowny rozwój, rozprzestrzenianie się, odradzanie się. Oczywiście może dotyczyć wielu dziedzin, między innymi filozofii nauki czy stosunków międzynarodowych. Mamy też proliferację w biologii, oznaczającą mnożenie się komórek. Jest ono dla nas sprawą zdecydowanie ważną, by nie powiedzieć – fundamentalną. Przyjrzyjmy się zatem proliferacji nieco bliżej.

Cykl komórkowy

Tym mianem nazywamy serię zdarzeń zachodzących w komórce od jej powstania aż do podziału. Cały cykl dzielimy na dwa okresy, a każdy z tych okresów – na fazy. Zacznijmy zatem od powstania. W pierwszym okresie, zwanym interfazą, można wyróżnić cztery fazy: podczas pierwszej, zwanej G1, zostają podjęte i ulegają znacznemu przyspieszeniu procesy biosyntezy w komórce i dochodzi do syntezy enzymów niezbędnych do replikacji DNA; druga faza, zwana S, rozpoczyna się wraz z syntezą DNA, a kończy się wtedy, gdy wszystkie chromosomy są zreplikowane, czyli gdy każdy chromosom posiada dwa siostrzane chromatydy; trzecia jest faza G2, podczas której znów następuje przyspieszona synteza białek, zwłaszcza tubuliny, będącej głównym składnikiem wrzeciona podziałowego; a faza G2 kończy się wraz z rozpoczęciem mitozy. W przypadku gdy nie dochodzi do wytworzenia białek odpowiedzialnych za przejście faz G1 i G2 do następnego stadium, mamy do czynienia z fazą G0, czyli przerwą. Jeśli jednak odpowiednie białka zostały wytworzone, komórka wkracza w drugi okres, fazę M, czyli zaczyna się jej podział.
Niestety, czasem organizm się trochę gubi i wówczas zaczyna się niekontrolowany podział komórek, co prowadzi do wielu groźnych chorób, również nowotworowych.

Dobra i zła

Korzyści płynące z proliferacji kontrolowanej nie podlegają w ogóle dyskusji. Bez niej nie goiłyby się rany, nie roślibyśmy, nie rozwijalibyśmy się, a nasz organizm nie byłby się w stanie bronić przed chorobami. To jest jasne. Ale podobnie jak w każdym państwie, tak i w organizmie ludzkim trafiają się terroryści i zdrajcy. Są to komórki ze zmutowanym DNA w obszarze kodującym geny istotne dla mechanizmu kontroli cyklu komórkowego. W takim przypadku wyłączają się geny supresorowe (czyli dobre), a uruchamiają onkogeny (czyli złe). Zaczyna się niekontrolowane namnażanie się komórek, które terroryzują i niszczą zdrową tkankę organizmu. Powinniśmy zatem mieć świadomość, że należy wspierać zdrowe komórki, a uszkodzone likwidować jak najwcześniej, aby nie dopuścić do rozwoju choroby. Tylko jak to zrobić?

W poszukiwaniu skutecznej obrony

Udajmy się do dalekiego Maroka. W południowo-wschodniej części kraju rośnie niewielkie, długowieczne (150–200 lat) drzewko o nazwie argania żelazna (Argania spinosa). Jego owoce dojrzewają na przełomie czerwca i lipca. Są podobne do owoców oliwki. Dojrzałe mają barwę jaskrawo-żółtą. Owocnia składa się z gorzkiej skórki, miąższu i zdrewniałej owocni wewnętrznej w postaci twardego orzecha, zawierającego od jednego do trzech nasion w kształcie migdała. Z owoców wytłacza się olej, zwany marokańskim złotem lub migdałem Berberów. Ma pomarańczowy kolor i delikatny, migdałowy zapach. Olej arganowy od wieków wykorzystywany jest przez mieszkańców Maroka zarówno w wielu dolegliwościach, jak i w celach kosmetycznych: zewnętrznie w trądziku młodzieńczym, ospie wietrznej i egzemie oraz w celu przyspieszenia gojenia się oparzeń.

Skuteczność oleju arganowego

Wiele badań wykazało m.in., że olej arganowy obniża poziom złego cholesterolu (LDL) i trójglicerydów, co oznacza, że może on zmniejszać ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Jest znakomitym antyoksydantem, czego również dowiodły naukowe badania. Saponiny zawarte w oleju powodują efekt przeciwbólowy podobny do tego, jaki uzyskujemy, stosując kwas acetylosalicylowy, tyle że dawka musiałaby być dość duża (50 mg na 1 kg masy ciała). Podobnie rzecz ma się z działaniem przeciwzapalnym. Wykazano także, że zawarte w oleju nawet w niskich stężeniach saponiny obniżają hemolizę erytrocytów wywoływaną przez wolne rodniki o ponad 50 proc. (hemoliza to przechodzenie hemoglobiny do osocza krwi wywołane zniszczeniem erytrocytów). Jeszcze inne badania dowiodły, że składniki oleju arganowego powodują obniżenie ciśnienia krwi.
Prawdziwie sensacyjne jednak okazały się wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z Maroka i Francji w 2006 roku: Antyproliferacyjny efekt polifenoli i steroli dziewiczego oleju arganowego na linie komórkowe raka prostaty człowieka [1]. Stosując metodę in vitro, wykazano cytotoksyczny i antyproliferacyjny wpływ tokoferoli, polifenoli i steroli zawartych w oleju arganowym oraz frakcji saponin z wytłoków na hormonozależne i hormononiezależne linie raka prostaty człowieka (linie DU 145, LNCaP i PC 3). Okazało się, że wpływ ten jest porównywalny ze znanym lekiem o działaniu antyproliferacyjnym, z 2-metoksyestradiolem! Wykazano także, że różne składniki oleju wywierały różny wpływ na poszczególnie linie rakowe, ale zauważono, że o wiele korzystniej działały wszystkie składniki naraz. Badania muszą oczywiście być prowadzone nadal, już na szerszą skalę, i in vivo, ale wnioski, jakie naukowcy opublikowali w "Cancer Detection and Prevention" w 2007 roku, są bardzo budujące. Wręcz rewelacyjne. Oto cytat: "Nasze badania po raz pierwszy wykazały, że składniki oleju arganowego mogą odgrywać rolę w opracowywaniu nowych strategii zapobiegania rakowi prostaty. Różne badania wykazują korzystny efekt działania tokoferoli, fitosteroli i polifenoli. Znając skład oleju arganowego bogatego w nienasycone kwasy tłuszczowe i pozostałe składniki, uważamy, że ich możliwe działanie synergiczne jest bardziej korzystne, niż stosowanie każdego z nich z osobna".
Można z tego zatem wyciągnąć prosty wniosek, że poprzez właściwości antyoksydacyjne, cytostatyczne (na komórki raka prostaty, piersi i skóry) oraz zapobiegające niekontrolowanej proliferacji synergiczny skutek działania oleju arganowego może odgrywać skuteczną rolę w zapobieganiu niektórym chorobom nowotworowym na poziomie komórki.

Jacek Godek

[1] Bennani H, Drissi A, Giton F, Kheuang L, Fiet J, Adlouni A.: Antiproliferative effect of polyphenols and sterols of virgin argan oil on human prostate cancer cell lines. Cancer Detect Prev. 2007; 31(1): 64–9. Epub 2006 Dec 13.