Syndrom zmęczenia wiosennego

Śpisz, a nie możesz się wyspać. Nic ci się nie chce. Na nic nie masz siły. Na niczym nie możesz się skoncentrować. W głowie szumi. Serce kołacze. Kości bolą. Co to takiego? Czy będzie już tak zawsze?

Nie, spokojnie, to minie. Jest przecież kwiecień czy początek maja. To objawy tzw. przesilenia wiosennego. To nie wymysł? Istnieje coś takiego? Owszem. To „coś” ma nawet nazwę medyczną: taką jak tytuł – syndrom zmęczenia wiosennego. Pojawia się co roku, mniej więcej o tej samej porze. Po pewnym czasie – na szczęście – znika.

Przyczyny

Organizm jest wyczerpany zimą. Od miesięcy brakuje mu słońca (a my, oczywiście, zapomnieliśmy o przyjmowaniu witaminy D3). W pożywieniu jest mniej niż by się chciało witamin (a my zaniedbaliśmy regularną suplementację). Ciśnienie atmosferyczne raz idzie w górę, raz w dół. Co chwila zmienia się wilgotność powietrza. Temperatura tańczy – raz powyżej, raz poniżej zera. Wokół pojawiają się pierwsze alergizujące pyłki. Organizm ma kłopoty z adaptacją do tego wszystkiego, a dochodzi jeszcze zmiana czasu z zimowego na letni. Czujemy się wyczerpani. Rozdrażnieni. Rozbici. Łatwo łapiemy infekcje. Organizm jest zdezorientowany i nadwerężony. My razem z nim! Kobiety podobno częściej niż mężczyźni...

Jak sobie z tym radzić?

Przede wszystkim należy uzbroić się w cierpliwość. Bo najgorsze są pierwsze dwa tygodnie, potem organizm stopniowo zaczyna adaptować się do zmian zachodzących w otoczeniu. Pierwszą radą jest zatem cierpliwość, drugą zwolnienie tempa. Bo jeśli organizm przejściowo się tego domaga, dlaczego mielibyśmy się temu przeciwstawiać? Nie lepiej ulec, a po pewnym czasie, gdy wszystko wróci do normy, znów z kopyta ruszyć do przodu? Zajmujący się zmęczeniem wiosennym prof. James Waterhouse z Wydziału Fizjologii uniwersytetu w Manchesterze uważa, że najlepszymi miesiącami na urlop (oprócz listopada) są marzec i kwiecień. A więc czas, gdy najczęściej dopada nas zmęczenie wiosenne! Czy nie powinniśmy pójść w ślad za tą jakże czytelną sugestią? Powinniśmy też odciążyć organizm i to w sposób najbardziej dosłowny – po prostu schudnąć. Punktem wyjścia do tego procesu, który przez wiele tygodni będzie nas przygotowywał do lata, powinno być gruntowne oczyszczenie organizmu. Warto częściej niż zwykle sięgać po owoce z importu – np. bogate w witaminę C cytrusy i pić wyciskane z nich soki. Owoce krajowe o tej porze roku, niestety, nie mają zbyt dużej wartości odżywczej.

Będąc w tym czasie narażonym na łatwe do złapania przeziębienie, należy też nieustannie dbać o odporność. Może nas w tym wspomóc vilcacora (Uncaria tomentosa), jeżówka (Echinacea) lub bogata w witaminę C dzika róża.

Ruch, powietrze, sen

Przede wszystkim jednak ruch, ruch, ruch – spacery i możliwie jak najdłuższe przebywanie na świeżym powietrzu. Ruch w zwalczaniu zmęczenia wiosennego jest najskuteczniejszym remedium. Bardzo skraca okres występowania negatywnych objawów, z którymi zmagamy się u schyłku zimy i na początku wiosny. Po zimowym zastoju na powrót aktywizuje wszystkie układy oraz gruczoły dokrewne. Dzięki temu szybko poprawia się gospodarka hormonalna, a do krwiobiegu zaczynają trafiać nieocenione endorfiny – związki chemiczne wyzwalające w nas poczucie zadowolenia i szczęścia.

Do tego wszystkiego dodać trzeba odpowiednią dawkę snu, który w tym okresie nie powinien trwać mniej niż osiem godzin. A jeśli mamy kłopot z jego ciągłością i często się wybudzamy po czym mamy kłopot z powtórnym zaśnięciem, nie powinniśmy wahać się przed sięgnięciem po melatoninę. Bo równy, długi sen jest kolejnym głównym wrogiem zmęczenia wiosennego.

W.R.

6 niezawodnych rad, jak pokonać zmęczenie wiosenne

  1. wrzuć na luz, nie przepracowuj się (oczywiście tylko przejściowo)
  2. pij jak najwięcej soków owocowych
  3. wspomagaj swoją odporność
  4. śpij nie mniej niż osiem godzin, a jak czujesz taką potrzebę – więcej
  5. zmień dietę z zimowej na zdecydowanie wiosenną (mniej tłuszczu!)
  6. ćwicz i spaceruj, jak najdłużej przebywaj na świeżym powietrzu

7 typowych objawów syndromu zmęczenia wiosennego

  • senność (żelazo)
  • podatność na stres i trudności z koncentracją (wit. B6!)
  • nagłe ataki zmęczenia i niemocy (niedobór żelaza!)
  • bóle stawów i kości (vilcacora)
  • rozdrażnienie i kłopoty ze snem (melatonina!)
  • częste skurcze mięśni (niedobór magnezu!)
  • uczucie rozbicia (wit. B6)