Zdrowy jak… rekin

Jest jednym z najdłużej żyjących zwierząt na Ziemi. Według najnowszych badań najstarszy osobnik liczy sobie aż... 70 lat. Naukowcy twierdzą również, że nie choruje na nowotwory, nie ma zmian zwyrodnieniowych, a jego skóra regeneruje się zadziwiająco szybko. Jaki jest sekret tego wzbudzającego lęk morskiego drapieżnika? Co sprawia, że jest "zdrów jak ryba"?

Rekiny nie należą do grona najbardziej lubianych zwierząt. Potężne, ze szczęką wypełnioną około 300 zębami (i to w dodatku wymienialnymi przez całe życie!), wzbudzają respekt u każdego, kto choć raz miał okazję bliżej im się przyjrzeć. Są inspiracją dla największych reżyserów, pisarzy i malarzy. Krążą historie, że potrafią zjeść człowieka w całości i tylko czekają, aż jakiś nieroztropny pływak znajdzie się w ich pobliżu. I choć te zarzuty nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, rekiny są powszechnie uważane za podwodnych zabójców. Jednak mimo ich złej reputacji są dla nas bardzo cenne. To prawdziwa "apteczka zdrowia".

Olej z wątroby

Już wikingowie odkryli, że spożywanie oleju z rybiej wątroby stanowi cenne źródło substancji odżywczych podczas długich, ciemnych, zimowych miesięcy. Potwierdziły to liczne badania naukowe na początku XX wieku. Od tej pory rybi olej uważa się za jeden z lepszych naturalnych sposobów na wzmocnienie odporności.
Najpopularniejsze są trzy oleje: z dorsza (czyli tran – to nazwa zastrzeżona dla olejów pochodzących wyłącznie z ryb tego gatunku), z halibuta oraz oczywiście z rekina. Oprócz sposobu pozyskiwania i nazwy, różnią się także po części składem. Wszystkie dostarczają głównie nienasyconych kwasów omega-3 oraz witamin: A, D i zazwyczaj również E. Taki zestaw uważany jest za źródło młodości. Zapobiega bowiem starzeniu się komórek, ma działanie przeciwnowotworowe, poprawia kondycję układu krążenia i zwiększa odporność organizmu.
Olej z wątroby rekina zawiera dodatkowo szereg związków chemicznych, które ciężko byłoby uzupełnić, jedząc inne produkty. Pierwszym charakterystycznym składnikiem są niezwykle aktywne biochemicznie alkiloglicerole. W zależności od gatunku rekina, mogą stanowić nawet 90 proc. składu oleju. Znajdziemy je także w mleku matki (dzięki nim uruchamia się system odpornościowy noworodków) czy w szpiku kostnym. Jeśli dostarczymy je wraz z pożywieniem, zostaną z łatwością przyswojone z układu pokarmowego.
Alkiloglicerole działają krwiotwórczo, zwiększają liczbę limfocytów i leukocytów, wspomagają fagocytozę (proces pochłaniania między innymi szkodliwych bakterii i wirusów), a także sprzyjają powstawaniu przeciwciał. Przede wszystkim jednak działają w obrębie błon komórkowych, zwłaszcza na granicy z komórkami nowotworowymi, grzybiczymi i bakteryjnymi, zmieniając ich strukturę oraz przepuszczalność i doprowadzając do ich rozpadu.
Kolejnym związkiem jest skwalen, którego najwięcej znajduje się w skórze człowieka, dlatego jest on powszechnie wykorzystywany przez przemysł kosmetyczny. Udowodniono również jego korzystny wpływ na układ odpornościowy (zwiększa aktywność limfocytów makrofagów) oraz właściwości antyoksydacyjne.
Ale czy w takim razie możemy pić olej z rekina właściwie bez ograniczeń? Zdecydowanie nie. Mimo że zawiera w sobie tak wiele dobroczynnych substancji, zawsze powinniśmy się kierować dawkowaniem sugerowanym na opakowaniu konkretnego preparatu (zazwyczaj wynosi ono około 50 mg/kg masy ciała). Nadmiar witamin czy wspomnianych związków może być równie groźny, co ich niedobór. Na przykład zbyt duże spożycie witaminy D może powodować zwapnienia naczyń krwionośnych czy powstawanie kamieni nerkowych, a witaminy A – odwapnienie kości, wypadanie włosów czy nawet zatrucie całego organizmu.

Chrząstka rekina

Obok oleju z wątroby rekina, równie popularnymi suplementami są preparaty zawierające chrząstkę rekina. Jest ona szczególnie polecana sportowcom oraz cierpiącym na różnego rodzaju zwyrodnienia, w tym artretyzm i reumatoidalne zapalenie stawów, a to ze względu na jej korzystne działanie na układ ruchu człowieka.
Chrząstka rekina zawiera bowiem mieszaninę wapnia i fosforu w idealnych proporcjach 2:1, kolagen i siarczan chondroityny. Wszystkie te składniki dobrze wpływają na kondycję kości i stawów (wspomagają wydzielanie mazi stawowej). Dodatkowo chrząstka rekina posiada zdolność hamowania angiogenezy (czyli powstawania nowych naczyń włosowatych), co może pomagać w leczeniu stanów zapalnych, na przykład w przebiegu reumatyzmu.

Emilia Dominiak